Geoblog.pl    wallflower    Podróże    Work&Travel USA 2014    Przystanek 3: Bryce Canyon
Zwiń mapę
2014
30
sie

Przystanek 3: Bryce Canyon

 
Stany Zjednoczone Ameryki
Stany Zjednoczone Ameryki, Bryce Canyon
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 12699 km
 
Kiedy rano sprawdzamy prognozę pogody na kolejne dni, załamujemy się. Dotychczas miałyśmy nadzieję, że mimo wszystko pogoda się poprawi, jednak prognozy są bezlitosne - w nocy ma być 0 stopni, a do tego w ciągu dnia ma padać deszcz. Temperatura jest dla nas kluczowa ze względu na to, że kolejnego dnia mamy w planie spać na polu namiotowym w Parku Narodowym Yellowstone. Od samego rana mamy zatem burzę mózgów, co robić dalej - czy jechać do Yellowstone zgodnie z naszym planem, czy skrócić nasz pobyt. Ostatecznie decydujemy się spędzić w najstarszym parku narodowym na świecie jedynie 2 dni zamiast 3. W związku z koniecznością rezygnacji z jednego noclegu w Yellowstone i załatwienia dodatkowego noclegu w Salt Lake City wyjeżdżamy w dalszą trasę dopiero po godz. 9:30, ale na szczęście od Bryce Canyon dzieli nas jedynie pół godziny drogi.
Trzeci już park narodowy na naszej trasie jest dla nas dużym zaskoczeniem. Spodziewałyśmy się bowiem, że wystarczą nam 2-3h na zwiedzanie (w pierwotnej wersji planu podróży miałyśmy zobaczyć Zion i Bryce jednego dnia), tymczasem na miejscu spędzamy dwa razy więcej czasu! Widok tysięcy form skalnych w kształcie wieżyczek o różnej wysokości ciągnących się aż po horyzont naprawdę zapiera dech w piersiach. I mimo tego, że wydaje się, że po jakimś czasie taki krajobraz może się znudzić, to jednak idąc szlakiem wzdłuż krawędzi kanionu widzimy coraz to nowsze kształty skał. W pewnym momencie dochodzimy do miejsca, gdzie szlak zaczyna biec stromo w dół i wije się w kształcie litery „S”. Podejmujemy wyzwanie, choć zdajemy sobie sprawę z tego, że wchodząc z powrotem, będziemy żałować tej decyzji (a szczególnie nasze mięśnie) ;)
Będąc na samym dole kanionu możemy zobaczyć skały z bliska, dotknąć je i zrobić niesamowite zdjęcia. Podczas gdy schodzenie w dół kanionu było niezłą zabawą, już wchodzenie z powrotem na górę wymaga od nas dużo wysiłku. Sprawy nie polepsza również fakt, że słońce grzeje nas w ramiona, pot się z nas leje, a odległość wcale się nie kurczy. Kiedy (w końcu!) docieramy na samą górę, rzucamy okiem na Bryce po raz ostatni i ruszamy w długą drogę do Salt Lake City. Przejechanie tej trasy zajmuje nam blisko 6h, więc po przyjeździe do hotelu zmęczone padamy na łóżka.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (9)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedziła 12.5% świata (25 państw)
Zasoby: 120 wpisów120 15 komentarzy15 720 zdjęć720 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróżewięcej
15.06.2016 - 17.06.2016
 
 
02.10.2015 - 25.10.2015
 
 
12.06.2014 - 15.09.2014